piątek, 5 sierpnia 2011

Ricko Sandy

Dzisiaj dwie sesje indonezyjskiego fotografa, Ricko Sandy'ego. Pierwsza - "Mars i Venus" choć podejmuje temat banalny, warta jest uwagi. Kosmiczne, geometryczne połączenia koronek i haftów, nieoczywiste stylizacje, futurystyczny make-up - całość bardzo dynamiczna i przyjemna w odbiorze. Druga sesja pogłębia mroczny nastrój. Autor inspiruje się - w niezbyt zawoalowany sposób - ukrzyżowaniem Chrystusa. Zastanawia mnie, czy w erze Lady Gagi, która niemalże masowo bezcześci symbole religijne, cokolwiek jeszcze szokuje.
Abstrahując od profanacji i dyskusji na temat tego, czy zaszła, "Deus Vult" to naprawdę piękne fotografie. I chociaż odnoszę wrażenie, że takie stylizacje, coraz częściej prowadzą po prostu do kiczu, tym razem - na szczęście - Sandy'emu się udało. Zdjęcia są proste i efektowne. Chociaż mało brakowało, żeby było zupełnie inaczej.