niedziela, 14 sierpnia 2011

Free People, czyli buty moich marzeń.

Jako absolutna fanka butów rzadko kiedy doświadczam chwili, kiedy w sklepie podobają mi się wszystkie modele. A jednak. Takie momenty się zdarzają. Szkoda, że w sklepie internetowym, dodajmy - zagranicznym - i nie tanim. Mimo wszystko, chociaż na buty w Free People można wydać krocie i czasem nawet przeceny niewiele tutaj dają - chyba warto. Osobiście (gdyby nie mój wysoki wzrost, problemy z koordynacją ruchów i portfelem) założyłabym każdą jedną parę. Popatrzcie sami!