sobota, 24 września 2011

Mert & Marcus i Vodianova

Tak, jak już niedawno pisałam - są sesje, które dają mi nadzieję i siłę. Nadzieję - że w moim planie zawodowym wszystko prędzej, czy później potoczy się torem, który ja ustalę, że wszystko się ułoży. Siłę - żeby robić dalej. Piękne i przemyślane zdjęcia, z których emanuje nie tylko dobry styling i profesjonalizm zarówno fotografa jak i modeli, ale przede wszystkim uczucie i pasja, sentymentalnie rzecz ujmując, łapią mnie za serce. Pozwalają mi od czasu do czasu pomyśleć o modzie, że jest niesamowita. Pozwalają mi też pomarzyć - o tym, że chociaż poziomowi polskiej fotografii mody wciąż daleko jest do tego prezentowanego przez zachodnie magazyny branżowe, a poprzeczka ustawiona jest naprawdę wysoko - kiedyś do niej doskoczymy. Ja wciąż w to wierzę i marzę - o takiej fotografii mody.